W tę sobotnią gorączkę udało mi się skończyć serducha dla Natalii.
Nie ukrywam, że naczekała się dziewczyna za to myślę, że opłacało się poczekać bo efekty są właśnie takie:
Wszystkie trzy serduszka są ozdobione po obu stronach, żeby mogły np.wisieć w oknie :)
Troszkę było pracy przy ozdabianiu, ale przecież robię to co kocham więc zabieram się od poniedziałku już za ostatnie jak na razie zamówienie.
Życzę miłego popołudnia :)))
Cudne!!!!Wspaniałe serwetki!Moc pozdrowień!
OdpowiedzUsuńPiękne, a to z pierwszych zdjęć najchętniej widziałabym u siebie ;-) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAle piękne te serducha:) Po prostu cudo:) Buziaki
OdpowiedzUsuńSerducha bardzo mi się podobają:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję wam kochane za miłe słowa to zawsze mnie bardzo motywuje do dalszej pracy Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobione serducha! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne serducha! Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie -REWELACJA. Szkoda , że ja nie mam dla kogo takie rzeczy robić :(
OdpowiedzUsuńJoaśka
Witam
OdpowiedzUsuńŁadne i dużo życia w tych serduszkach. Dość radosne. Serwetki i wzory ze "starego kina" są rewelacyjne
Edyta
sztukaspodstrzechy.blogspot.com